Pączki, których pewnie nigdy nie usmażę. Wiosna.


"umiejącą odróżnić jak pszczołę najprościej
zwykłe dobro na co dzień od doskonałości
bo zawsze są prawdziwe rzeczy mniej ogólne
poznającą zapachy i uparte smaki
jak słodki kwaśny słony i najczęściej gorzki
zwłaszcza gdy pies wprost z budy nie archanioł dziwny
demonstrował ogonem liryzm prymitywny"
fragm. Tak ludzka/ks. Jan Twardowski


To chyba zawsze będzie zagadką. Kto będzie pierwszy u mojej teściowej? My wysiadający z samochodu czy serdeczna pani Krysia ze smakołykami? Zawsze nas tak ugaszcza.Tym razem zaskoczył nas głos pani Krysi. Lekko skrzekliwy. Wyprzedził nas i jej ciało. Rozniósł się echem po podwórku.Wyrażał radość, że jesteśmy bo pączki zostały! Jeszcze ciepłe! Pyszne. Miękkie w środku z chrupiącą skórką, z mnóstwem marmolady. Oblepiające usta lukrem. Najlepsze z zimnym mlekiem. Na śniadanie w upalny poranek -idealne. Zawsze idealne! Pytam o przepis. Odpowiedzią jest pocieranie palcem wskazującym i środkowym o kciuk.
-Kochana! Tu!Tu! - ponownie pociera palcami - Jak czujesz!Tu! Przepisu nie ma. Jak czujesz ciasto pod ręką!
Podała "na oko", "na wyczucie", "na czas", bo czasu potrzeba aby się tego nauczyć.

Spacerem po bezkresnych polach. W tle Kościół w Jegłowej pw. Św. Padewskiego po lewej a po prawej -  kapliczka przycmentarna.



Widok pszczół zawsze mnie cieszy, mimo, że ich użądlenie  nie należy do najprzyjemniejszych ale mimo wszystko mam do tych stworzeń szczególny sentyment.





Przepis na pączki, których nie upiekę:
  • 3-4 żółtka + 1 jajko
  • miksujemy z solą
  • 5-6 deko drożdży ( bo na kilo mąki 10 deko się używa a my bierzemy 0,5 kg mąki)
  • tłuszcz-znaczy połowa masła, może być margaryna ale masło smaczniejsze
  • smażymy na oleju
  • drożdże rozrabiamy z cukrem, no można dodać łyżeczkę mleka (skoro ja się upieram przy tym mleku), nie dopytałam ile tego cukru, (z netu wiem, że przepisu 3 łyżki)
  • no i spirytus albo wódka, co tam chcesz bo wiesz, żeby nie nasiąkły olejem.
  • I praktyka.



Komentarze