Zajączki, mazurki, baby,żurek, kiełbasa i sznurek. Wielkanoc.Wiosna.

"Jezu - wprost na Wielkanoc
Usiądź miedzy nami
wierzących i niewierzących
poobmywaj łzami."
Przy Wielkanocnym stole/ks. Jan Twardowski 

Nastolatki żyją w innej czasoprzestrzeni niż dorośli, stąd też nasze spóźnienie, nawet nieobecność podczas Święcenia pokarmów. Na wsi odbywa się ona tylko raz w ciągu dnia. Co mnie zresztą zdumiało, bo we Wrocławiu mamy co pół godziny aż do wieczora. Ale nie ma tego złego itd...Rozochocona słońcem i temperaturą wręcz wakacyjną, do walizki spakowałam same zwiewne sukienki i bluzeczki. Nie przewidziałam, że w kamiennym, nieogrzewanym, wiejskim kościółku jest przeszywający ziąb. Obowiązki zostały podzielone-ja w kuchni spędzałam czas a moja teściowa w Kościele.

MAZUREK



Nie jestem dobra w pieczeniu mazurków. Niby proste ciasto ale brak mi doświadczenia. Wybrałam przepis Ani Starmach, bo z jej przepisów gotuję od lat, zawsze z przyjemnością i zawsze smakują domownikom. Teraz już też wiem, że mazurka powinnam przygotować kilka dni wcześniej. Wtedy ciasto zmięknie, nasączy się konfiturą. Podany następnego dnia po upieczeniu jest jeszcze zbyt twardy, chociaż pyszny ale lepiej upiec wcześniej i delektować się pełnią smaku.


Mazurek różany Ani Starmach

Składniki na ciasto:
  • 250g mąki
  • 120 g masła
  • 1 jajo
  • 1 łyżka kwaśnej śmietany
  • 60 g cukru pudru
  • szczypta soli 
  • utarta skórka z 0,5 cytryny
Składniki na krem:
  • 70 g konfitury malinowej
  • 120g konfitury z płatków róży
  • 120g białej czekolady
  • 120g mascarpone
  • 2 łyżeczki soku z cytryny
Przygotowanie:

Składniki ciasta wymieszać i "zlepić w kulkę". Schładzać 40 min. w lodówce. Następnie cienko rozwałkować i przełożyć do formy wysmarowanej masłem i obsypanej mąką. Piec w 170 stopniach przez 20-25 minut. Konfiturę wymieszać z sokiem z cytryny. Białą czekoladę rozpuść w kąpieli wodnej, wymieszać z konfiturą z płatków róży. Później stopniowo dodawać-po łyżce  mascarpone i mieszać. Na spód wyłożyć konfiturę różaną, później delikatnie nałożyć masę z mascarpone. Udekoruj.

BABA WIELKANOCNA.



Baby to moja pięta achillesowa, nie potrafię, nie umiem i nie lubię drożdżowych. A tu Wielkanoc i BABA! Moja teściowa pokusiła się o zrobienie drożdżowej z rodzynkami. Przyniosła mi ją pokazać.W rękach trzymałam dużą, twardą, zbyt twardą jak na nasz gust - BABĘ. Nawet , gdy spadła z szafy, na której teściowa próbowała ją upchnąć, nie pękła, nie pokruszyła się. Byłyśmy tak jej ciekawe, że jeszcze przed śniadaniem potraktowałyśmy ją nożem. I przyznam, że to pierwsza baba drożdżowa, która posmarowana masłem, zasmakowała mi. Nie mam przepisu, bo moja teściowa, tradycyjnie, udoskonaliła recepturę znalezioną w jakimś czasopiśmie. Ja zdecydowałam się upiec babę bez drożdży. I do tej babki będę wracała nie tylko z okazji Wielkiej Nocy.

Baba Wielkanocna z czekoladą i pomarańczą. 
(blog:kwestia smaku).

Składniki na ciasto: 

  • 130g białej czekolady
  • 80 g masła
  • 4  - 8 łyżek cukru (bo ja dwie wersje robiłam)
  • 3 jaja
  • 40 g mąki
  • 0,5 łyzeczki proszku do pieczenia
  •  100 g mielonych migdałów bez skórek (u mnie ze skórkami)
  • 2 łyżki tartej skórki z pomarańczy
Składniki na polewę:
  • 150g białej czekolady
  • 1/3 szklanki (80ml) śmietanki kremówki 30%
  •  1 łyżka soku z pomarańczy
  •  1 łyżeczka otartej skórki z pomarańczy
  • migdały lub płatki d dekoracji
forma 1,5 litra na babkę wysmarowana masłem i obsypana startymi migdałami.

Przygotowanie baby:

Do miseczki włożyć  połamaną czekoladę i masło. Miseczkę umieścić na garnku z gotującą się woda mieszać aż składniki połącza się w jedną masę. Dodać cukier, żółtka, wymieszać. Zdjąć miseczkę z garnka. Dodać przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia oraz zmielone migdały. Wymieszać łyżką. Ubić pianę z białek. Delikatnie połączyć z masą czekoladową, wymieszać ze skórką z pomarańczy. Przełożyć do formy. Piec w 180 stopniach przez ok 35 minut- do suchego patyczka. Ja babkę posypałam cukrem pudrem.

Przygotowanie polewy:

Polewa, której nie zrobiłam, bo dwie babki upiekłam zamiast jednej. Moja teściowa pierwszą uznała za zbyt słodką i w pełni podzielałam Jej zdanie. W Jegłowej nie ma możliwości zakupu czekolady w sobotę popołudniu więc do  drugiej babki wykorzystałam tę czekoladę, z której miałam zrobić polewę.

Do miseczki włożyć połamaną czekoladę, wlać śmietankę, dodać sok z pomarańczy. Ustawić na garnku z gotującą się wodą i mieszać dopóki czekolada się nie roztopi. Zdjąć miseczkę z garnka poczekać aż czekolada lekko wystygnie i zgęstnieje. Polać babkę. Przyozdobić.

POTRAWY Z JAJ



Przed wyjazdem do teściów przeglądałam przepisy wielkanocne i trafiłam w książce "Szkoła gotowania " Marka Łebkowskiego na dania z jajkami i sosami. Spodobała mi się prostota ich wykonania. Stwierdziłam, że wystarczy mieć śmietanę, jogurty czy majonez i ...ogródek pod domem i można cuda tworzyć. Niestety książki zapakować zapomniałam. No ale od czego jest, ledwo działający w Jegłowej, ale jest, internet i wygooglowałam sobie taki przepis:


Sos do mięsa  

Składniki:
  • 6 jaj ugotowanych na twardo
  • 750 ml majonezu
  • 375 ml śmietany kwaśnej (śmietanę można zakwasić odrobiną soku z cytryny lub octu)
  • szczypior
  • 3 łyżeczki musztardy
  • sól pieprz
Przygotowanie: Ugotowane jajka pokroić w drobną kosteczkę, wymieszać z pozostałymi składnikami.


Rano, po otwarciu oczu, stwierdziłam, że trochę jednak tych dań za mało, za mało różnorodności. Ja lubię usiąść przy stole i delektować się, smakować potrawy, wymieniać spostrzeżeniami na temat ich smaku, sposobu podania i rozmawiać o przygodach podczas ich przygotowania, bo nigdy nie jest idealnie. Z każdą potrawą wiąże się jakaś fajna opowieść. Moja rodzina gustuje w kuchni tradycyjnej polskiej, w smakach znanych od dzieciństwa. Jak Wielkanoc  - to jaja a gdyby nafaszerować je cebulą i boczkiem i podsmażyć? -pomyslałam.

Jaja faszerowane. (mój pomysł)

Składniki:
  • 6 jaj ugotowanych na twardo
  • boczek pokrojony w kostkę
  • cebulka
  • masło
  • olej do smażenia
  • jajko surowe
  • bułka tarta
Przygotowanie:

Jajka przekroić na pół, delikatnie wyciągnąć żółtka.Widelcem rozdrobnić żółtka, cebulę posiekać, boczek pokroić w drobną kostkę. Najpierw cebulkę posmażyć na maśle, dodać boczek chwilę podsmażyć. Wymieszać z żółtkami, doprawić solą i pieprzem. Farsz przełożyć do białek. Panierować wierzch w jajku i bułce tartej, chwilę smażyć skorupką o góry. Podawać w skorupkach.

KARKÓWKA CZYLI COŚ DO CHLEBA.


Mój mąż od zawsze wspomina smak mięs, które robiła moja teściowa a jego mama - świeżonki, wędzonki i pieczenie. Tym razem ja też uczestniczyłam w przygotowywaniu tego pysznego mięsa. Ponoć, żeby pieczeń była soczysta należy zaraz po pieczeniu dobrze schłodzić, najlepiej włożyć do zimnej wody.

Pieczona karkówka.


Składniki:
  • karkówka ok. 2 kg
  • sól
  • pieprz
  • olej rzepakowy
  • liść laurowy
  • ziele angielskie
  • gałka muszkatołowa
  • bazylia
  • oregano
  • majeranek
  • pieprz ziołowy
  • przyprawa do wieprzowiny
  • ząbki czosnku
Przygotowanie:

Karkówkę dzień wcześniej nacieramy solą i wkładamy do lodówki. Następnego dnia polewamy karkówkę olejem i nacieramy czosnkiem (startym na tarce). Obsypujemy ziołami, pieprzem i pieprzem ziołowym , okładamy połamanymi listkami laurowymi. Karkówka powinna poleżeć około 3 dni w lodówce aby dobrze przeszła przyprawami. Będziemy piekły ponad 2 godziny w temp. ok.200 stopni, później zmniejszamy temperaturę . Oczywiście wszystko "na oko".

ŻUR

Najpierw mój mąż dwa dni szukał dobrej jakości wędzonych żeberek (nie wspomnę, że zależało mi na tradycyjnie  uwędzonych). Nic innego nie nada zupie takiego aromatu i smaku jak wędzonka. W sklepach był tylko boczek. Polowałam też na kości wędzone ale też mi się nie udało kupić-a były, tylko mój mąż nie wiedział, że one też się nadają.W końcu wpadłam na pomysł, że połączę kilka przepisów. Skoro udało mi się znaleźć piękny wędzony boczek, to postanowiłam wykorzystać bulion, który gotowałyśmy u teściowej poprzednim razem -nie zjedliśmy go i teściowa zamroziła. Po prostu dodam do niego żeberka, kiełbasę. I może wyjdzie z tego smaczny żur. Byłyśmy zgodne co do tego, że , ilość wędzonki zależy od preferencji smakowych-my dodawałyśmy kolejne porcje podczas gotowania żuru. Tak samo ilość chrzanu.Tu nie ma przepisu. Teraz dopiero rozumiem co znaczy "na oko" i "jak czujesz".

W autobiografii Julii Child przeczytałam poradę Bugnarda - mistrza kulinarnego , nauczyciela Julii:
"Zawsze warto się starać Madame Szild! -Proszę skosztować! Proszę skosztować".
Żur kosztowałyśmy i doprawiałyśmy stosując zasadę Umiaru - bo jak w książce Julia Child cytowała słowa swojego męża:

"Sekret tkwi w umiarze"



Żur na bulionie i wędzonce

Składniki:
  • 3,5 l dobrego bulionu (na mięsie)
  • 500 g kiełbasy białej surowej
  • 300 g kiełbasy wiejskiej wędzonej
  • 3 ząbki czosnku
  • 1 łyżka tartego chrzanu (ze słoiczka)
  • 1 litr zakwasu (ja wzięłam koncentrat z "Rolnika", więc miałam mniej)
  • ok 300-500 g boczku pokrojonego w plastry, szynki wędzonej
  • kilka suszonych grzybów
  • majeranek, sól, pieprz
Przygotowanie:


Do gotującego się bulionu dodałam kiełbasy, czosnek, boczek, szynkę, grzyby. Gotowałam na małym ogniu - miał leniwie bulgotać - ponad godzinę. Wyciągnęłam mięso z bulionu.Koncentrat żuru podgrzałam w osobnym garnku i dodawałam po łyżce do bulionu do smaku. Dodałam chrzan, majeranek. Doprawiłam solą pieprzem. Odstawiłam na noc, żeby przeszedł smakiem. Następnego dnia podgrzałam i ponownie doprawiłam.


BIAŁA KIEŁBASA

To danie zrobiłam spontanicznie. Ja przywiozłam do teściowej surową białą kiełbasę. Okazało sie, że teściowa też zrobiła spore zapasy. Owszem, można było zamrozić, ale na wsi zamrażarki są przeważnie wypełnione po brzegi min. darami natury z ubiegłorocznego lata-zamrożone owoce, warzywa, skarby, z których  korzysta się przez następny rok. Mając nadmiar kiełbasy i zastanawiając się co z nim zrobić, przypomniało mi się jak mój mąż zachwycał się kiełbasą pieczoną, którą moja mama przygotowuje na Wielkanoc. Co prawda przepisu nie znam, bo ograniczaliśmy się do zachwytu nad daniem. Ale przynajmniej wiedziałam już, jakie danie zrobię. Znalazłam przepis na jednym z blogów. Wolałam kiełbasę przetrzymać przez noc w zalewie, bo nie byłam pewna czy przetrwa do rana w lodówce. Moja teściowa ma specyficzną lodówkę, której nie za bardzo wierzę, bardziej ufam piwnicy, w której jest rzeczywiście zimno.

 Pieczona biała kiełbasa (blog: kwestia smaku)

Składniki: 
  • 1 kg surowej białej kiełbasy
  • 2 cebule
  • 150 g parzonego, wędzonego boczku
Zalewa:
  • 1/4 szkl. piwa lub białego wina lub octu
  • 3 łyżki musztardy francuskiej ziarnistej
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • 1 łyżeczka miodu
  • 1 łyżeczka suszonego majeranku
  • 1/4 łyżeczki zmielonego pieprzu
Przygotowanie:
Do naczynia żaroodpornego włożyć kiełbasę, cebulę obrać, przekroić na połówki i na plastry, dodać do kiełbasy. Składniki zalewy wymieszać w miseczce. Zalać  kiełbasę, posypać pokrojonym w kostkę boczkiem. Ja odstawiłam na noc do lodówki kiełbasę w zalewie. Następnego dnia zapiekałam przez 45 min. w 180 stopniach pod przykryciem. Następnie zdjęłam pokrywkę (lub folię) i zapiekałam jeszcze 45 minut.






Komentarze