"Święty deszczu nieświęty
bardziej samotny od anioła
uśmiechu niepogody
światku nadliczbowy"
bardziej samotny od anioła
uśmiechu niepogody
światku nadliczbowy"
Ks. J. Twardowski/ "Deszcz"
Piękna i bestie. Mrówki mnie zaskoczyły. Troszeczkę popsuły "kadr". A miało być tak pięknie.
Pięknie ,zielono..,
Owocuje drzewko, jest dla niego szansa, odradza się.
Tu chyba będzie winogron...
Ten pączek-piękny ale...nic już z tego nie bedzie- usłyszałam
...chociaż...zawsze jest nadzieja.
Moja teściowa dogląda co i jak sobie wschodzi.
Czas pokaże, czym natura nas obdarzy. Na razie to jedna niewiadoma.
To pomidory u sąsiadki-kolrystyka "kadru" mnie ujęła:).
To był nasz drugi spacer tego dnia. Przemykałyśmy między chmurami, kroplami deszczu, z nadzieją , że ulewa nas jakimś cudem oszczędzi. Było szaro, buro, a my podziwiałyśmy świat przez pryzmat kropel deszczu. Natura czerpała z niego, syciła się deszczówką a my syciłyśmy nasze oczy soczystą zielonością traw i liści, która konkurowała z popielatoscią dnia. Zieleń w czasie wiosennego deszczu nabiera niesamowitej intensywności, świeżości. Powietrze w czasie deszczu niesie ze sobą całą gamę zielonych aromatów. Jakby wszystkie rośliny uwolniły wraz z kroplami deszczu, które na nie spadają, swoje olejki eteryczne. Spacerowałyśmy, to ciesząc się, to martwiąc, tym co oferowała nam natura. Radość z każdego listka, owocu, pąku i smutek, bo listek jednak z oznakmi choroby, pąki piękne ale owoców nie będzie, drzewo wydaje się zaliścione ale nie obrodzi w tym roku. Część sadzonek nie wzeszła, a to co było i mnie ucieszyło, okazało się, że mszyca już pałaszuje. Taki mamy klimat. Będą grusze, będą jabłka i ogórki, maliny a czy natura obdarzy nas czymś więcej? Czas pokaże. Oby nadzieja i wiara wygrały. Natura nie raz już nas pięknie zaskoczyła. My cieszyłyśmy się wspólnym spacerem, rześkim wilgotnym powietrzem wypełniającym nasze płuca i kolorami szarego dnia-ot taki paradoks.
Piękna i bestie. Mrówki mnie zaskoczyły. Troszeczkę popsuły "kadr". A miało być tak pięknie.
Pięknie ,zielono..,
Owocuje drzewko, jest dla niego szansa, odradza się.
Tu chyba będzie winogron...
Ten pączek-piękny ale...nic już z tego nie bedzie- usłyszałam
...chociaż...zawsze jest nadzieja.
Moja teściowa dogląda co i jak sobie wschodzi.
Czas pokaże, czym natura nas obdarzy. Na razie to jedna niewiadoma.
To pomidory u sąsiadki-kolrystyka "kadru" mnie ujęła:).
Kościół w Jegłowej. Piękny,najstarsza część- ta z wieżą pochodzi z XVw. wykonana z kamienia łamanego, korpus wybudowany w 1888r. w stylu neogotyckim, jest wykonany z bloków granitowych.
Komentarze
Prześlij komentarz