"O wielką miłość nie proszę Ciebie
ale o taką jak M-1
jak kawalerka czyli pokój z kuchnią
pomiędzy piekłem i niebem
o zwykłą (...).
Boże małych miłości co żyją najdłużej"
ks. Jan Twardowski / Dziadek
Ten widok zachwycił nas podczas wycieczki rowerowej.
ale o taką jak M-1
jak kawalerka czyli pokój z kuchnią
pomiędzy piekłem i niebem
o zwykłą (...).
Boże małych miłości co żyją najdłużej"
ks. Jan Twardowski / Dziadek
Plany ...mówi się, że gdy chcesz rozśmieszyć Pana Boga, to opowiedz mu o swoich planach. Było spontanicznie. Spontanicznie powstał następny słoiczek konfitury malinowej z przepisu Siostry Anastazji, spontanicznie upiekłam kurczaka na obiad, który był spóźniony i stał się obiadokolacją. Nieplanowana, jak cały dzisiejszy dzień, przejażdżka rowerem w kapryśnej aurze, okazała się uroczą. Dziś było dużo emocji, w tym sporo śmiechu, bo śmiech najlepszy na wszystko i czasem warto wszystko w żart obrócić. Było piękne ciasto z dopracowaną polewą, którego nie spróbowałyśmy - teściowa i my dwie - synowe, bo ono nie dla nas, była piękna tęcza, a nawet dwie a jak tęcza to słońce i deszcz - jak w życiu: raz słońce raz deszcz i zachwyt nad tęczą w międzyczasie.
Kilkunastoletni, już bez lusterka i tak modnego obecnie wiklinowego koszyka z kwiatami. Mój rower. Koszyk i lusterko dokupię. I będzie pięknie, stylowo. A na razie jestem wdzięczna moim mężczyznom, że go wypolerowali, napompowali koła, naoliwili i jest zdolny do jazdy. To była fajna przejażdżka w deszczu, tęczy, słońcu.
Ten widok zachwycił nas podczas wycieczki rowerowej.
Konfitura malinowa
Składniki:
- 1 kg malin
- 200 g cukru (lub więcej)
Przygotowanie:
Maliny przekładam do garnka i zasypuje cukrem. Lekko gotuję. Studzę. Przecieram przez sitko (używam do tego pałki do ciasta). Przetarty mus przelewam do garnka i gotuję, mieszam aby się nie przypalił. Podgrzewam aż część wody wyparuje i masa zgęstnieje. Konfiturę - jeżeli maliny są kwaśne - dosładzam w trakcie gotowania. Przelewam do słoików. Zakręcam i ustawiam do góry dnem.
Komentarze
Prześlij komentarz